wtorek, 26 sierpnia 2014

Inicjały zbrodni - Sophie Hannah

Inicjały zbrodniHercules Poirot powraca!! Krzyczy hasło z okładki. Biorąc do ręki książkę zastanawiłam sie czy to hasło nie jest przesadzone. Przecież trudno innej osobie dostosować się do stylu pisania samej Agathy Christie. Ale po lekturze tej powieści mogę z ręką na sercu dokończyć to stwierdzenie, że powrócił i to powrócił w wielkim stylu. Piszę tą recenzję po nocy zarwanej na lekturze nowego kryminału. Warto było nie spać całą noc :-). Książkę połyka się jednym tchem. Jest świetnie napisana. Wartka akcja, dużo elementów zaskoczenia, nie przewidywalne zakończenie. Dokładnie tak jakby to zrobiła królowa kryminału. Kryminał retro, według obecnej nomenklatury, w którym nie ma ani badań DNA mordercy ani mikrośladów.
Herculesa Poirot spotykamy pijącego kawę w małej resteuracyjce, w której pojawia się przerażona dziewczyna. Równocześnie jego przyjaciel, nie kapitan Hastings, tylko młody detektyw Scotland Yardu Catchpool zostaje wezwany do trzech ciał w hotelu.. A to dopiero początek..
Ja już czekam z niecierpliwością na dalsze tomy kryminałów o najsłynniejszym detektywie.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz