
Jestem juz po lekturze tej mega wciagajacej ksiazki i musze przyznac ze jest duzo lepsza od Dygotu. Małecki powiniem pisac tylko krotkie opowiadania. Mistrz krótkiej dajacej do myslenia formy. Chce wiecej. Losy osob teoretycznie ze soba nie powiazanych sprawiaja ze ksiazke czyta sie jednym tchem. Moze i nie jest to dobra ocena dla ksiazki bo tak wciaga ze przeczyta sie ja w jeden dzien. Ale dla mnie to najwyzsza ocena jaka moze byc :-) POLECAM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz