„Serena”
Rona Rasha to opowieść o kobiecie powiedziałabym nie tuzinkowej.
Wraz ze swoim świeżo poślubionym mężem planują stworzyć
imperium drzewne. Rozwój linii kolejowej w Północnej Karolinie
sprzyjają rozwojowi tego przedsięwzięcia.
Rządzą
bardzo twardą ręką. Gdy ktoś im nie pasuje to można się go
pozbyć,Tytułowa Serena jest osobą bardzo bezwzględną, dążącą
konsekwentnie do obranego celu, jako celu nadrzędnego w w jej
poczynaniach jakim jest stworzenie, imperium drzewnego w Brazylii. I
to się jej udaje. Na ogół w powieściach mężczyzna przedstawiany
jest jako „ czarny charakter”, żona jako oaza dobroci i spokoju.
W tej powieści jedno jest warte drugiego.
Tytułowa
bohaterka jest osobą twardo stąpającą po ziemi. Jest zimna i
okrutna. Nie chciałabym jej spotkać na swojej drodze .Powieść
Rona Rasha czytałam z wielkim zainteresowaniem, naracja jest wartka.
Z niecierpliwością czekam na film pod tym samym tytułem. Ciekawa
jestem jak przedstawi Serenę Jennifer Lawrence. Powieść godna
polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz