
Jest to pierwszy kryminał z Breslau, który przypadł mi gustu. Młoda mężatka, która nie chcieli zatrudnić w policji, próbuje swoich sił jako prywatny detektyw. W 1910, kiedy dzieje się akcja powieści, może to zaskakiwać. Moim zdaniem, jest to świetnie napisana książka z w sumie nie zaskakującym zakończeniem. Idealna do jesiennego relaksu z gorącą herbatą. Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz