Kaukaski płomień zaczyna się od trzęsienia ziemi, jakim morderstwo prezydenta Azerbejdżanu, dokonane przez nieznanych sprawców. Oczywiście winę za to przypisano Armeńczykom. Tak mało potrzeba do wybuchu wojny. Jest opowieść o wojnie o surowce. O ostatnie dopiero co odkryte złoża gazu i ropy.Obserwatorką działań wojennych jest Ludmiła Gajda. Po raz pierwszy autor poświęcił tyle uwagi tej dziennikarce. Co z tego wyniknie? hmm nie zdradze :-). Razem z autorem zwiedzamy świat od Waszyngotnu po Warszawę. Największym plusem tej powieści jest pokazanie zarówno działań wojennych jak i działań polityków i ich decyzji.Nie sądziłam, że tak mało potrzeba żeby doprowadzić do takiej zagłady. Czy naprawdę władza tak nakręca, żeby w jej imieniu doprowadzać do takiej rzezi?
Jak każdy tom pochłania się go bardzo szybko :-)
Po lekturze mam ochotę na kolejny tom, który zapowiedziało już genialne zakończenie.
Zdecydowanie warto sięgnąć po tą pozycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz